Sztuka w przestrzeni publicznej

czyli jak rzeźba opuściła mury galerii?

Po co nam sztuka?
Sztuka towarzyszy nam niemal od zawsze. Najstarsze naskalne malowidła czy kamienne posążki, do jakich udało się dotrzeć pochodzą z epoki wczesnego paleolitu, czyli powstały nawet kilkadziesiąt tysięcy lat p.n.e. Są nie tylko cennym świadectwem egzystencji człowieka, ale także przejawem jego kreatywności. Charakteryzują się zdumiewającym wyczuciem proporcji, rytmu i koloru. Na tej podstawie można przypuszczać, że potrzeba tworzenia i wyrażania rozmaitych idei za pomocą sztuki jest zapisana głęboko w ludzkiej naturze. Bywa równie silna jak potrzeba kontaktu z powstającym dziełem i poszukiwania estetycznych przeżyć. Nie zależy od czasów i drzemie w nas również dziś.
Gdzie rozpocząć poszukiwania sztuki?
Naturalnym kierunkiem wydaje się wizyta w galerii czy muzeum. Co zrobić kiedy dostęp do wielu instytucji kultury zostaje ograniczony, a oglądania dzieł sztuki jedynie na monitorze komputera przynosi niedosyt? Warto być uważnym i poszukać jej w swoim najbliższym otoczeniu.
Sztuka od stuleci istnieje także w przestrzeniach publicznych, chociaż przez długi czas pełniła tam głownie funkcje dekoracyjne, była uzupełnieniem architektury, rzadko samodzielnym elementem. Płaskorzeźby, sztukaterie czy ornamenty pojawiały się na elewacjach budynków, na głowicach kolumn, w oprawach portali i okien. Zdobiły fasady romańskich budowli, gotyckie katedry, renesansowe pałace, barokowe kościoły.
Dopiero w XX wieku te relacje ulegają zmianie. Miedzy architekturą, a sztuką (zwłaszcza rzeźbą) dochodzi do prawdziwego dialogu. Przestaje być dodatkiem, a staje się integralną częścią przestrzeni.

„Co współczesna rzeźba zawdzięcza architekturze? Z pewnością to, że przestała być tylko dekoracją, detalem, uzupełniającym elementem. Historia dwudziestowiecznej rzeźby jest historią autonomii i uwalniania się od służebnej roli wobec architektury.”  

M. Rydiger W drogę. W przestrzeń. W strefę rzeźby

Dziś sztuka jest istotnym elementem w sferze publicznej, dopełnienia ekspozycje Muzeum Guggenheima w Bilbao, Museu Coleção Berardo w Lizbonie czy Centre Pompidou w Paryżu, przełamuje surowość biznesowej dzielnicy La Défense.
Jak do tego doszło, że zstąpiła z elewacje budynków i przekroczyła mury galerii? To złożony proces, na który wpływ miało wiele czynników. Jednym z nich były z pewnością sympozja rzeźbiarskie i plenery artystyczne organizowane w Europie od końca lat 50- tych XX w.
główna fotografia przedstawia fragment wystawy INNY TRANS-ATLANTYK, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie