Może się wydawać, że idea tworzenia osiedli mieszkaniowych jest pomysłem dość nowym, powstały najwyżej kilka dekad temu. Jej początki sięgają dużo dalej i są silnie związane z rewolucją przemysłową, która rozpoczęła się już w XVIII w. W krajach Europy Zachodniej postępowała industrializacja, a także wiążące się z nią zmiany gospodarcze, społeczne i kulturalne.
Wiek XIX stał się czasem „pary i maszyny”. Sięgano po nowe rozwiązania techniczne, uruchamiane zastały kolejne kopalnie, huty, fabryki i zakłady, a do miast w poszukiwaniu pracy ściągały tabuny ludzi. W ciągu niespełna stu lat największe europejskie stolice zwiększyły nawet pięciokrotnie liczbę swoich mieszkańców. Pod koniec XIX w. w Paryżu żyło już 3 mnl osób, w Londynie ponad 5,5 mln. Miasta były przeludnione, pogarszały się warunki sanitarne. Problem stanowiła rosnąca bezdomność i rozrastające się slumsy. Mało kogo było stać na wynajem lokum w kamienicy. Brakowało tanich, funkcjonalnych mieszkań.
Rozwiązaniem miały być osiedla dla robotników stawiane w pobliżu fabryk i zakładów. Zaczęły pojawiać się także pomysły jak kształtować te nowe kompleksy zabudowy. Jedną z pierwszych i ważniejszych była idea miasta – ogrodu zaproponowana w 1899 roku przez Ebenezera Howarda. Koncepcja przewidywała tworzenie niewielkich domów zatopionych w zieleni. Miały być lokowane wokół małego centrum mieszczącego przestrzenie publiczne i najważniejsze usługi.
Wiek XX przyniósł dalszy rozwój technologiczny i kolejny napływ ludności do miast. Dla Europy to także czas konfliktów zbrojnych i podnoszenia się z gruzów po wojennych zawirowaniach. Problem głodu mieszkaniowego powrócił. Rozwiązaniem stały się kolejne osiedla i bloki, które powoli zaczęły wypełniać cały Stary Kontynent. Nowy model mieszkalnictwa wymagał nakreślenia pewnych ram. Wskazówką stała się Karta Ateńska – dokument opracowany w 1933 roku przez największych światowych urbanistów i architektów. Określał zasady nowoczesnego projektowania, a jego najważniejsze postulaty mówiły o potrzebie zapewnienia odpowiedniej ilości światła, przestrzeni i zieleni.
„Należy wymagać, aby dzielnice mieszkaniowe zajmowały odtąd w zespole miejskim najlepsze tereny, aby korzystały z rzeźby terenu, klimatu, dysponowały terenami najbardziej nasłonecznionymi i właściwym obszarem zieleni.”
Karta Ateńska
W Polsce od lat 50-tych osiedla były coraz częstszym elementem krajobrazu. Składały się z budynków o prostych, modernistycznych formach wznoszonych w tradycyjnej technologii, z czasem coraz bardziej unowocześniane, unifikowane. W kolejnych dekadach zaczęto sięgać po prefabrykaty – gotowe, modularne elementy, z których (niczym z klocków) można było składać kolejne domy. W latach 70-tych prefabrykacja dominowała już w całym kraju. Osiedla wykonywane w tej technologii komponowano z tych samych elementów, większość wyglądała bardzo podobnie. Jednym z pomysłów na przełamanie monotonii, zhumanizowanie, nadanie charakteru nowo powstałym przestrzeniom było wprowadzenie w nie sztuki.
fotografia przedstawia fragment osiedla Słowackiego w Lublinie